Marek Gajowniczek


Zdemobilizowany


Może to "mgła pocovidowa"?
Może atmosfera niezdrowa?
Może to przed wojną obawy,
Lub upór godny lepszej sprawy?

Może skutek długiego stresu
Na kryzys oraz brak sukcesu
I wieczną mediów kołomyję,
A może i to - Jak się żyje?

Może ta w głowie groch - kapusta?
Człowiek odwraca wzrok od lustra
I nie dostrzega, jak się zmienia.
Czas zwiększa ciężar zniechęcenia.
.
Może to wiek i długie lata,
Psychoza i z myślami zatarg
Nie dają innym przyznać racji?
NIE PODLEGAM MOBILIZACJI!
.
Gdy coś napiszę, powiem, wydam -
Nikomu na nic się nie przydam.
Nie zmienię nic w rzeczywistości
Bezradność najbardziej mnie złości.
.
Jestem, jak śpiący szprot w konserwie -
Ani na linii ni w rezerwie.
Raz przeciw czemuś, a raz za tym.
Brnę w polityczne tarapaty.
.
Aktyw nie może na mnie liczyć!
Żaden apel mnie nie dotyczy,
bo już nie kiwnę nawet palcem
w partyjnej o wyborców walce!
.
Szkoda nerwów i szkoda czasu.
Cóż można czynić zza nawiasu
Zachowując styl, smak i gust?
Uśmiechnąć się kącikiem ust.



https://truml.com


print