tetu


Stos


zaczęło się
od (za)draśnięcia
jeszcze nikt nie umarł
a już dolewają wódki

do ognia piję
mam spierzchnięte usta
i lepki język

jeśli myślisz
że (pod)palę most
nie wiesz o mnie nic

zadry wychodzą z cienia
kwitnącej rany
w krwawym otoczeniu
coraz większy stos
piętrzy hartowane głosy

na obraz i podobieństwo
na słowo które było ciałem
a teraz ciało leży w słowach
w kałuży czerwonych słów

pod niebem odciśniętym w granacie —
Małgorzata
wierzy w ocalenie Mistrza

więc jeśli myślisz
że powiesz: pal! i (s)palę
nadal nie rozumiesz czym jest wojna



https://truml.com


print