Yaro


garb bez imienia


jestem lekko garbaty
to nie przeszkadza by zawiązać sandały
sypię dwie garście cukru do herbaty
a dzban mam dziurawy

nikt nie poda kromki chleba
niewiele mi potrzeba
trochę zieleni błękitu nieba
czasami pełnego brzucha
kilka kropli na pragnienie

włóczę się po miejskich osiedlach
jak pies bez imienia



https://truml.com


print