Marek Gajowniczek


Gry chińskich filozofów


Wciąż światowa polityka
nie potrafi grać w Chińczyka
i dlatego do madżonga
wschodnich graczy do nas ściąga
z których, co najmniej połowa
nie rozumie ani słowa
i powtarza wciąż: Germany,
gdy drut bywa przecinany.
Straż Graniczna psika gazem.
Mniej skutecznym z każdym razem.
Pewnie rozweselającym
by nie zaszkodzić niechcący
i spokój był zachowany
aż pojawi się wygrany
i ze strachu wszyscy zbledną.
.
Chińczyk to gra z kostką jedną,
ale madżong przypomina
wyglądem kostki domina
i nie pionki, lecz kamienie.
Ważne jest ich ustawienie,
a potrafią przyjść z pomocą
tajne służby - dniem i nocą
i do ręki dać nożyce
zwariowanej polityce.
Ameryka chyba woli
skończyć grę - przewrócić stolik
i obrócić wszystko w żarty,
po czym zacząć grać w trzy karty...



https://truml.com


print