Arsis


Gdybyś…


Siedzę w głębokim fotelu, oparłszy sennie głowę… Spoglądają na mnie z regału brzegi zakurzonych książek…

Okrywa mnie chłodem żółtawa poświata
ulicznej latarni
z konturami rozchwianych liści…

Wspina się po ścianie
wzdychający wiatr…

Chyba wyjdę, gdzieś
w rozgwieżdżoną otchłań…

… sączy się z głośników adapteru nostalgiczna pieśń… blask księżyca przenika płaszczyzny szyb…

Wiesz, gdybyś była blisko, skupiłby się w drgających kącikach twoich wilgotnych warg…

Zsuwał się po gładkiej szyi, dotykając uwypukleń piersi…

… gdybyś była teraz
w pejzażu
ze światło-cieni…

Gdybyś…

Całowałbym twoje
zamglone oczy…
… świetlistą skórę…

I muskał zroszone płatki róż,
zamieniając je ― w rozkoszy krzyk…

Tylko
tak,
albo
― inaczej…

… i wciąż… ― w nieskończoność nocy…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-10-21)

***

https://www.youtube.com/watch?v=wnMC4azu8F0



https://truml.com


print