Marek Gajowniczek


Pomieszanym językiem sztuki


Jak długo jesteśmy w stanie
poplątanie z zamieszaniem
znosić przy budowie Wieży
i w dobre intencje wierzyć
twórcom społecznej drabiny?
.
Coraz wyżej wynosimy
w niebo prawne dyrdymały.
Czczimy kpinę, a świat cały
trzęsie się w swoich posadach.
Zatacza się i pokłada
oś wibracji na orbicie.
.
Masa ludzi traci życie
w likwidacji przeludnienia.
Kolejne fale szczepienia
nowych mutacji tsunami
uderzją etapami
w słabe rozsądku granice.
.
Wieża Babel w polityce
wyniosłością swego szczytu
sięga niemalże Zenitu
i runie na ludzkie głowy
razem z Porządkiem Światowym.
Już języki mediom miesza
migracyjnych zbiegów Rzesza.



https://truml.com


print