Arsis


Aokigahara ― podróż do głębi


Drżę, zamknięty w kokonie mroku… Otula mnie noc, obsypując deszczem gwiazd…

… mieniąca się, cienka powłoka szronu
pokrywa lustra szyb,
kreśli wyszukane wzory…

Piszę po niej palcem twoje imię…

… puszysta ćma uderza w obskurną żarówkę, wznieca skrzydłami kurz…



Odwiedzasz mnie codziennie, blada, z sinymi cieniami wokół oczu…

Gdzie pójdziemy
tym razem?

… ciemna,
splątana
gęstwina lasu
― jest twoim jestestwem…

Ujmujesz moją rękę lodowatym, sztywnym uściskiem dłoni…

… krocząc przez opary mgielnej ciszy, prowadzisz w otchłań nieistnienia… absolutnego rozkładu…

Zwilgotniałe gałęzie ―
uginają się miękko
― pod naszymi gołymi stopami…

Uśmiechasz się
do mnie…
… odgarniasz włosy…

Stajemy się ― stopniowo
― niknącymi odgłosami przeszłego czasu…

Kocham cię…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-08-23)

***

https://www.youtube.com/watch?v=jfQ9L_nOMnQ



https://truml.com


print