Towarzysz ze strefy Ciszy


Między wierszami


Miała niesamowitą lekkość
Pisania listów do umarłych
Szły one mileniami
W stronę dawno zatopionych krain

Często te listy
Czytali wciąż jednak żywi
Przekraczający ot tak
Puste miejsca po

Słuchała wtedy
Wiader pomyj
"dla kogo ty to robisz
Na takie pisanie nie poleci
Żadna dupa
Żaden fiut się nad tym nie rozmarzy"

Jak zahipnotyzowane
Siedziały w kinie
Rzędy zastygłych nagrobków

Kogo wskrzesi następnym listem?



https://truml.com


print