Arsis


Meduza


Wszystko jest takie dziwne… ― w oczekiwaniu… Gładkie powierzchnie przedmiotów pokrywają warstwy
dziesięcioleci…

Jarzy się mżącymi pikselami samotności drżąca, skondensowana noc…

… wchłania mnie milczenie rzeczy… dookolna otchłań niebytu…

Otwieram
drzwi…
… zamykam…

Na schodowej klatce ― półmrok… ― żółtawe plamy
ulicznych latarni…
… drewniana, lśniąca poręcz… ―
odłupana drzazga…

Wiem, że nadchodzisz…

Czuję…

Kiedy mówisz do mnie,
nie mówiąc wcale,
twoje blade usta
― zamieniają się w kroplisty pył…

… nasączają słoną wilgocią
podłogę, ściany…

Widzę ciebie… ― jesteś cała w półcieniach, refleksach światła… ―
mroku…

Falują długie włosy,
jakby parzydełka…
… pofałdowana suknia…

… wypływasz powoli z odmętów czasu… ― zabijasz ― straszliwą melancholią…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-22)

***

https://www.youtube.com/watch?v=PX1eOWqLPLU



https://truml.com


print