luksky


Druga dusza


Miałem sen.
Ujrzałem Ją – krzywe zwierciadło przemian – jest piękna.
Widzę Ją – zamyka swe oczy – smakuję.
Oglądam Ją – uwalnia obrazy przeszłości – pragnę.
Jest piękna – by drążyć we mnie swe obrazy – cudowna.
Chcę- dawnych, zapomnianych, niechcianych – nie mogę.
Czy Ona – zabłąkanych i wspaniałych – chce ?
Chciałbym – tych nieosiągalnych obrazów mistrzów – ale czy ?
Mówię – by zajrzeć w jej środek – sam...do siebie.
Pragnę – by zbić to zwierciadło – coś powiedzieć.
Nie mogę – by ujrzeć ją, czystą i irracjonalną – strach i głupia wyobraźnia.
Muszę powiedzieć – tą jedyną i niezapomnianą – dureń !
Mówię – moją duszę kochaną - .................



https://truml.com


print