Towarzysz ze strefy Ciszy


Mesjasz u wrót przedmurza


Nasze groby są wszędzie -
Zacząłeś zupełnie znikąd

Nie wystarczy palić nocą
Świec w oknach
Żeby na świecie zrobiło się jaśniej

Sypiesz z rękawa stosy złotych rad
Modlitwy o przepis na lekarstwa na raka
O koronawirusie jest wszak zakaz
Wspominania

A co jeśli wtedy na ziemi ludzi
Żyło wiecej niz teraz?
A co jeśli kula jest płaska?
A jeśli Chrystusem narodów
Jest dumny naród Serbów?

Twój ślizg przez życie
Od fakultetu do fakultetu
Na zasłużonych znizkach studentów
Nauczył cie tylko sztuki
Niezadawania pytań

To nie jest fraktal spotkań żywiołów
Ale każde strzałki na mapach
Nawet prądy morskie
Mają większy sens
Po odcedzeniu od "tu i teraz"

Gdy jeden punkt chce płaszczyzny zaginać
Przestrzenie tworzyć
To w tym wiecej pychy i pogardy
Niż w rewolucji bolszewickiej

I co zrobisz jeśli jutro
Ze snu cię wyrwie głos z chmur

Wstań i idz między nich
I nie grzesz więcej



https://truml.com


print