Deadbat


Spotkanie z obłąkanym mnichem


...
Potem powiedział

Jesteś całością zawsze nią przecież byłeś i będziesz
Twój każdy gest zdanie ruch myśl są zapisane
Lecz pozwoliłeś schwytać się w formy pozbawione ciała
W puste formuły i znaki jakich doświadczyłeś i nadałeś znaczenie
w niezliczonych nakazach zakazach i chęciach oplotły i uwiązały twe ręce myśli oczy żołądek i serce
Okłamały cię że to one są tobą i twoim życiem
I uwięziły cię one w sobie

Spójrz w siebie

Spójrz i jasne niech będzie Twoje spojrzenie
niech rozświetli ono
ciemność tych treści nawet
których nie chcesz światu za żadne skarby objawić
ani sam nie jesteś w stanie przypisać sobie wobec siebie
pozbieraj je w sobie niczym na plaży kamienie
Spójrz na nie i weź w swoje ręce
zważ je w nich oceń fakturę kształt i wszelką barwę
następnie mój bracie pozwól aby najgłębsze zrozumienie niczym nieugaszony ogień
wypełniło całego Ciebie
A wtedy stopisz je zrozumieniem i wykujesz z nich miecz
posłuży ci dobrze abyś jednym cięciem zabił swą ofiarę
Niechaj niczym najostrzejsze ostrze
w oznaczonej godzinie i na dźwięk trąby
rozetnie on świątyni kotarę
Tam wyjawi ci ona Twoją ostateczną prawdę
Oby w tej godzinie nie zadrżała ci ręka
gdyż inny sposób nie istnieje

Lecz najpierw
musisz odrzucić pierwsze odrzucenie
pierwszą odrazę i pierwsze wewnętrzne zgorszenie
oparte o zło i dobro o to że coś słuszne być może
a inne niesłuszne niegodne czy zbędne
bo nic nie jest dobre
jeśli nie wspiera tego dobra wola
i nic złym nie jest
jeśli czyjaś zła wola temu nie przewodzi i nie towarzyszy
A jeżeli odważysz się tak spojrzeć na siebie i świat cały zobaczysz tym jednym spojrzeniem
stwierdzisz że podwaliny ciebie
nie mają tak naprawdę źródeł w żadnej czy to złej czy to dobrej woli
To tam gdzie tkwią twoje źródła
tam też jest i prawda o tobie
i tylko Ty możesz po nią wyciągnąć swoje ręce
Ten Graal od zawsze czeka tam tylko na ciebie
Jak serca skarbu twego jest najjaśniejszym węzłem
tak prawda musi być jedna bo i ty sam jesteś jeden
chociaż oddzielony sam sobą w sobie i od siebie
...
Dlatego musisz umrzeć

To bolesne

Lecz żyć możesz naprawdę tylko jako martwy człowiek
Już bez zgody na splątanie uwiedzenie i związanie w sobie
żadną treścią czy to myślą uczuciem rzeczą pojęciem osobą emocją czy wolą
Tylko w takiej przestrzeni masz szansę być wolny
Wola wtedy w pełni objawia podwójną naturę
będąc zarazem źródłem cierpień i błogosławieństwem
Mógł będziesz błogosławić wrogom krępującym ci ręce
i troszczyć całym sercem o twojego oprawcę i twego mordercę
Tylko w takiej egzystencji stanie
gdy ani najwspanialsza radość ani największe cierpienie
same z siebie nie mają już mocy sięgnąć po Twą wolę
umysł zjednoczony nieustannie w pełni świadomy sam siebie
i wszystkiego czym jesteś co naprawdę jest w tobie
szansę masz wtedy jedynie mieć w pełni wolną wolę

Nie dojdziesz tam jednak inaczej jak przez śmierci spopielający płomień

To bolesne

Tylko zrywając wszystkie więzi masz szansę być prawdziwie sobą
dlatego też jedynie ty sam masz szansę złożyć się do grobu
z całą stanowczością miłością współczuciem zrozumieniem i sercem
to jedyna brama do prawdziwych narodzin i do wolnej drogi
Oto droga prawdziwej wolności
Gdy opuścisz mogiłę nie ty tworzysz potem lecz jedynie odkrywasz przed sobą samego siebie
nie tkasz lecz współdziałasz tworząc nowy gobelin
nie tańczysz lecz odkrywasz radość bycia tańcem bycia tańczonym
Stając nagi na deszczu nie drżysz targany tego czy innego lęku wiatrem
To co wcześniej niemożnością błahostką się dla ciebie stanie
I odkryjesz jak wyciągasz z radością ręce po więcej i więcej
bez uciążliwego pragnienia gromadzenia czegokolwiek
udowadniania czegokolwiek czy też konieczności jakiejkolwiek zmiany gdyż zmiana nastąpi w tym samym co potrzeba momencie
wzrastając w prawdziwej miłości współczuciu rozumie i woli
a kiedy to robisz nie wiesz także jak wielkie jest twoje szczęście
że każdy twój czyn jest w pełni twoim czynem
i oddasz nim siebie i wszystko czym jesteś
I dobre będzie cokolwiek uczynisz gdyż martwym będąc dla siebie
nic nie będziesz już czynił ponad to co z natury twej płynąć tylko będzie
jako wystarczające słuszne i konieczne
wszystko czyniąc z mądrością miłością i współczuciem
do tego kim jesteś na równi go ceniąc z tym kim nie jesteś
nie będąc nikim innym nic obcego
nie będzie już więcej przemawiać przez ciebie
ponieważ nic obcym już nie będzie
ani nie uczynisz niczego
inaczej jak ty tego zechcesz
A jeśli słowo jakieś pojawi się na Twoich wargach
to ponieważ oczekiwałeś z radością jego narodzin
zanim jeszcze wyszło ono od ciebie
I nie będzie w tobie gniewu złości żalu gdy odejdzie
Najlepszym najpiękniejszym Tobą będziesz
wolnym w każdej drodze kierunku i wizji
pełnią mocy będzie każdy Twój krok
ponieważ krok ten będzie miał całego ciebie
nie będąc niczym innym niż tobą
mocny w każdej chwili w pełni pełnią będąc siebie
najpotężniejszy i najlepszy bo jeden w jedności i jedyny będziesz
w takim właśnie rozświetlonym świecie
gdzie fala przemierza brzeg nieustanie
nieoddzielona od morza z którego nieustannie czerpie
nie będziesz ulegał rozproszeniom więcej
i nie ulegniesz słabościom
czasem jednak sam słabością będziesz
czasem smutkiem czy żalem
czasami staniesz się na chwilę samym rozproszeniem
mocny jednością w tym kim byłeś i jesteś
i tym kim dopiero będziesz
i już niczym więcej
ponieważ tylko tak możesz naprawdę istnieć
I żyć możesz w pełni i na prawdę
oddając światu złudzenia
w zamian za największą ofiarę
z siebie...

Spojrzał na mnie i zasmucony odszedł
widząc moje zasmucenie



https://truml.com


print