Towarzysz ze strefy Ciszy


Szalony Iwan


Bez twojego słuchu
Absolutnego
Nawet nie wiem kto
Depce mi po piętach

Echosonda też padła
Nic nie wiemy zatem
O nadciągających trzęsieniach ziemi

Z map wynika
Że ten korytarz wiedzie donikąd

Kolejny wiersz w którym
Nie mam się gdzie podziać

Mówisz - suez zablokowany
Główna aorta twoich banałów
Się dławi

Przestrzelone tchawice charczą
Że muszę rozmrozić Arktykę serca
I rozumu
Albo do Twoich drzwi kuchennych
Zastukam w przeddzień sądu
Jeśli dam radę opłynąć
Afrykę rajów utraconych



https://truml.com


print