Marzena Przekwas-Siemiątkowska


Moje depresje


chwalmy nasze małe życie
Czyżykiewicz

przestraszyłeś mnie smutku porządnie

tego pięknego lata nie przekwitły dni
rzepak zaogniony kładł się namiętnie prawym zaś lewym biodrem

miałam piękne paznokcie
kształt jak dziadka
obcięłam je krótko
nie było czym wczepić się w życie

noce przejrzyste odprowadzały kochanków do siebie
zaszeptani odbici na rozgrzanych zasłonach

łamałam tabletki jak chleb
opuszczały mnie ręce
w pośpiechu na skróty
jak w poronnej gimnastyce

rankom śniły się drożdżowe bułki
mleko pełne maczany biszkopt

przy wdechu żal ironia strach
rozrywały płuca
przestałam się podnosić

wydech



https://truml.com


print