Yaro


Mój krwawy Rubikon


w świecie
zakręconym jakby w słoiku

wolne myśli barwne słowa
nasze pocałunki się krzyżowały

płynął czas powoli
zapach włosów

z zapachem nocy i ciała
upływał czas zaklęty w kłamstwach

całym światem
całym sercem kochałem

alkohol rozwiązuje języki
prawda boli ludzie są niepoprawni

zadałem proste pytania
w odpowiedzi zostałem sam

zagubiony w poszukiwaniu drogi
szukam ciebie szukam życia

zabiłaś w imieniu bo chciałaś
umarł dzień tęsknię w rozpaczy

zajęty dniem powszednim jakże szarym
nasze drogi się rozpadły
rozsypany domek z boku karty

budowałem niszczyłaś wszystko
by myśleć o sobie
być nieskalnego blisko

nie uświęciłaś życia które woła płacze
dlaczego tak cię kochałem by znienawidzić
ciągle w myślach zapadam się głęboko

żegnaj spalona na popiół



https://truml.com


print