Yaro


każdy zajmuje się sobą


w pokoju w zakątku ciszy
w spokoju tka sieć pająk
czytasz gazetę taty sprzed lat

pod meblami robaczek
zjada okruszki z obiadu

chleb przecież nie można zmarnować
nakarmione ptaki śpiewają hymn pochwalmy

dzieci wybiegły ze szkoły
jak cicho westchnął Bogdan woźny
niedoceniony lecz zadowolony
zmyka wrota szkolne i magazynek

pajączek tka robaczek śpi ptak skrzeczy
Bogdan pije piwo rozmawia z żoną Agnieszką

czuję się wolny wyzwolony najedzony
pełen wiedzy wręcz szalony



https://truml.com


print