melkart


Nie rozumiem


Nie rozumiem, na co muszę wiecznie
pod prąd płynąć,
by dotarłszy do celu
bez śladu ginąć.

Czemu bogowie pełni zazdrości,
w swej godnej wielkości,
ofiarują wzruszeń chwilę,
każąc na niedoli tyle?

Po co walczę daremnie,
i nawet pył nie zostanie ze mnie,
gdy polegnę w życia boju
- chwila szczęścia i spokoju.

Wszyscy odwiecznie za czymś gonią,
nieświadomie siły trwonią,
pełni złudzeń i zawodów,
zrywając osty z rajskich ogrodów.



https://truml.com


print