Yaro


hołota


stoją w płomieniach śmieci w Polsce
walczymy o świeże powietrze
nowo narodzonym pozostawiony
popiół i zgliszcza w efekcie cieplarnianym

płoną góry płoną lasy
puszcza dogorywa przez frajera
konie padają
nie ma na to przyzwolenia

wyciekają rynsztoki
do Wisły ukochanej
zarzyganej i zasranej

nikt się nie przyjmuje
na pewno to wina stróża
z kina kosmos
Rafał dumny paw

nie wierzę graczom politycznym
prywatne podwórko
Polska

przebudzeni waleczni płonie kraj
płyną krzywdzące kłamstwa
w zawikłany chory układny zachód

cierpią ludzie w Europie
cierpi prawda ukryta w nich
są normalni ludzie mimo plag
jakie dotknęły stary świat



https://truml.com


print