Towarzysz ze strefy Ciszy


Pierwszy list do Franciszka Kamińskiego


Tę dziurę w sumieniu
Wykopałem sam
Bez unijnych zachęt

Zajęło mniej niż życie
Mniej niż śmierć

Strefa wolna od koronapierdolca
I hiperinflacji
Głodu też tu nie ma - to novum - powiadasz
A gdyby tak zasypać wapnem?
A gdyby zasypać cukrem?

Napisz proszę do mnie list
Zanim ja skończę pisać ten wiersz
Jakoś to sie w papierach zamknie

Wyszedłbyś na wariata
Listy tak długo nie idą

Twoja córka - chyba ta starsza
Mówiła
Jak smakują psy
Te z krzywym akcentem smażone

Dużo by opowiadać

Wnuczka Twoja - ta którą znam najlepiej
Pamięta kolejki
Czarną Wołgę, żywność na kartki
I wstyd niedopasowania
Do szarej czerwieni

A ja dziś widziałem
Tysiące pięknych ludzi na klifie
Nikt... Żaden nie skoczył
Może nie wiedzieli
Że najlepsze wojny zaczyna się wrześniami



https://truml.com


print