Yaro


droga


podążałem
za tobą tą samą drogą
 
na skrzyżowaniu rozdzieleni
każdy poszedł w swoją stronę
 
gorzkim smakiem pożegnania

zapamiętany ułamek sekundy
 
ogień co płoną zgasł
szybciej płynął czas
 
runął dom
w piach w szary gruz
 
życie toczy dalej kamień tamtych dni
nieprzespanych nocy nie zliczę



https://truml.com


print