Mirek Dębogórski


o smutku


po motylemu tak bezrozumnie
wzlecieć w powietrze jak liście 
łapać uśmiechy słońca co ku mnie 
i więcej więcej nie myśleć 

bo na co taka mi umiejętność 
gdy dręczy gnębi i boli 
jak durny motyl lekko nieprędko 
pośród rosistej fasoli



https://truml.com


print