Marek Gajowniczek


Idzie kominiarz po drabinie


Dawni blogerzy - to redaktorzy,
Ci do poselstwa bardziej są skorzy,
a dawny poseł woli nas sądzić...
aż los drabinkę kiedyś utrąci.


Gdy odrobiny braknie kultury,
to się już sypią od samej góry:


Sędzia do partii, wódz do gazety.
Redaktor portal przejmie, niestety.
Bloger gazetą po łbie dostanie
i do opieki pójdzie z podaniem.


Łezkę uroni nad długą listą
i postanowi zostać artystą.


Wszystkich dotyka paluszek boży.
Do polityki idą aktorzy,
a politycy wkładają togi.
Prawnik przekracza unijne progi.


W ten sposób ktoś z nas zostaje królem,
a gdy pamięci nie ma w ogóle...


Sądzą go wówczas, za złe praktyki.
Natychmiast wraca do polityki
i uświadamia zaraz aktora:
Nadeszła końca kariery pora!


Ciężkie się staje życie artysty,
kiedy wyborcze zamyka listy.



https://truml.com


print