Yaro


sam w dolinie


zadbam o siebie 
nikt mnie nie rozumie tak jak 
samotność w sercu
sam na kawałku nieswojej ziemi
 
 zamykam oczy 
z ptakami wznoszę się wysoko
jedynie szczyty 
których nie przeskoczę
wystarczy mi dolina 
pełna wspomnień
 
 odchodzisz dusza płacze 
smutno jakoś inaczej 
dom duży a dla mnie zabrakło miejsca
na progu usiadłem przed drogą w nieznane
 
 zamykam oczy 
z ptakami wznoszę się wysoko
jedynie szczyty 
których nie przeskoczę
wystarczy mi dolina 
pełna wspomnień
 
 rozstanie bywa zapomniane 
ostatnie słowa jak amen 
na nowo odkrywam drogę 
którą podążałem by spotkać ciebie
 
 zamykam oczy 
z ptakami wznoszę się wysoko
jedynie szczyty 
których nie przeskoczę
wystarczy mi dolina 
pełna wspomnień



https://truml.com


print