zingara


bo nagość


/oślizgła ziemia wciąż jest głodna,
pochłania swoje plony, po czym wypluwa/

jesteśmy naznaczeni cierniowym czytnikiem,
mieszkamy w szklanej kuli, gdzie tylko dla 
wybrańców ściany pokryte są goryczą

a ty czuwasz przy łóżkach niezmarłych, 
każdego dnia wskrzeszasz słowo, 
wbijasz w ciało – w ręce w nogi

tłocząc krew oblubieńca, pobudzasz 
obumarłe komórki - wsiąkają w twoje tło
zastygłe stygmaty, wypadają z nich gwoździe

bo do tego świata wchodzi 
się wyjściem awaryjnym



https://truml.com


print