Marek Gajowniczek


Wir


Polarny chłód
rozumy zwiódł.
Przyśniły się koszmary.
Lęk sen pokręcił
i z niepamięci
wyciągnął dawne mary.


Czy to magnetyzm,
czy artretyzm
obrazem nie do wiary 
w sennej malignie
przez rozum śmignie?
Zakłócą puls pulsary?


Polarny wir
domowy mir
w zórz zawieruchę zmienia.
Ma tylko człowiek
ochronę powiek
i biegun wybudzenia.



https://truml.com


print