Deadbat


Nie musisz pamiętać


Niewola strachu
Niewola bólu
Niewola ciągłości nieciągłego bytu
A my tak kruchego wciąż spragnieni życia
które przecież tak cieszy bo tak boleć potrafi
Jacyś tak jak się tylko uda nim staną czymś tylko
(Niepamięć wymaże brudną nieprzyjemną prozę)

Nie musisz pamiętać rozumieć i myśleć

Kłaniajmy się więc nisko swoim panom
Tak dzisiaj jak wczoraj i jutro
Ten człowiek z władzą nade mną żelazną 
na parcianym pasku

To szkoła nienawiści
Ta sprawia radość i złości naszych właścicieli
Wczoraj chleb jutro śmierć
z rąk  ich będziemy jedli
do końca wierni

Nie ma innego prawa
tam gdzie głód jest prawem
Nie ma wewnętrznych zasad
gdzie rozkazem przetrwanie
Idziemy gdzie każą jak każą i kiedy
umieramy tak samo
Ciałem w ziemię wtuleni
Wreszcie ukojeni i wreszcie bezpieczni
(...)

Czy to ostateczne ludzkie przeznaczenie
Czy świat ludzki może być inny niż taki
Ból i strach przecież kradnie wolność w każdym 
Niech każdy zrozumie że jest ideałem
do której zbliżyć się można
lecz nie da osiągnąć

Wolni - kto gdzie kiedy
półnagie zwierzęta owłądnięte strachem
czasem przez chwilę moment lub przez całe życie 
walczymy o tydzień dzień noc czy godzinę

Walczymy przecież jeszcze
taką mam nadzieję
(I chociaż ciąży mi ten kredyt zaciągnięty w banku zwanym szczęściem)
walczymy

Dlatego dziś też wstanę



https://truml.com


print