Marek Gajowniczek


Na co nam były te zmiany?


Temat jest już zapomniany:
Na co były nam te zmiany
i poprzedząjące weto?
Dziś widzimy, że to nie to!
Miały przecież w polityce
zadowolić zagranicę,
a że się odwrotnie stało -
to już na to słów za mało.


Naciskano nas do bólu,
po czym sprawca do Seulu
odleciał na Olimpiadę,
a gdzie nasze "Damy radę?"
Niech będzie dobrym przykładem,
że już braknie baby z dziadem,
gdzie są wielkie obce wpływy,
gaszące nasze porywy.


Człowiek nie wie i nie sądzi -
Kto nami naprawdę rządzi
i na czyich jest usługach?
Opowieść byłaby długa
o powiązaniachi splotach.
Skupia się na samolotach
i społeczność naszą kłóci.
Został wrak i nie powróci.


Przy żydach ścichły pacierze.
Ktoś udziału w tym nie bierze,
ale w koło zmienił wszystko,
a było o krok i blisko
od poukładania w głowach,
że to wartość narodowa -
Krzyż i Niegasnący Duch...
wśród przyjaciół - wrogów dwóch.  
 



https://truml.com


print