Marek Gajowniczek


Ktoś chyba puścił kaczkę...


Beniek?  Noo, może Beniek, ale kto o to pyta?
Po głosie nie poznajesz? Rapaport - neofita.
Poznaję... o co chodzi? Już ci sprawę wyłuszczam...
Interes jest... sam miodzik... pod młotek pójdzie puszcza!


Kto puszcza... i za ile? Sześdziesiąt pięć miliardów!
A kto dzisiaj ma tyle... i nie rób sobie żartów! 
Jest weksel! Nie żartuję... kwity... suma - sumarum...
Ktoś weźmie... wypiłuje... drzewo... tyle towaru!


Tartaczek miałbym jeden, a skąd tyle tartaków?
Noo, nie mów, że masz biedę... i nie od razu Kraków...
To Kraków też oddadzą? Czy razem z Kazimierzem?
Ma trafić do buraków... to nam dadzą? Nie wierzę!


Nie Kraków! Białe wieże... wysokie... pewnie brzozy.
Co mówisz? Nie uwierzę... że człek tych czasów dożył...
Pożniemy... spiłujemy! Jest grosz na wykałaczkach!
Komu podziekujemy?  Czy to czasem... nie kaczka?



https://truml.com


print