magda p


Żałobna słodycz


To jeszcze nie mój czas i nie moje miejsce,
choć kołysze mną noc, mruczy do snu wierszem: 
Miałaś odejść, a trwasz, przeciekasz przez palce,
 
przez  dźwięk, ciepły oddech i bezpłodne serce,
przez wymarłe oczy, zwijające przestrzeń. 
Tak, to nie jest twój czas i nie twoje miejsce.
 
Na mojej tęsknocie tańczą baletnice,
gną się jak topole na styczniowym wietrze,
Miałam odejść, a trwam, przeciekam przez palce.
 
Zaśnieżoną drogą wiodą dwa księżyce,
skaczą po kałużach, tną cienie jak ostrze,
ale to nie jest mój czas i nie moje miejsce.
 
Czołgam się do świtu przez białe ulice,
jestem i nie jestem, marszczy się twarz w lustrze.
Miałam odejść, a trwam, przeciekam przez palce.
 
Cieszyn, Bobrek,  Małe i Wielkie Kończyce,
melodia tamtych nazw w pamięci się zatrze,
To jeszcze nie ten czas i nie moje miejsce.
Nie odchodzę, trwam, przeciekam przez palce.



https://truml.com


print