Marek Gajowniczek


Spójrzcie sami


...to nie bajka - siła rządu wciąż tkwi w lajkach,
a nie w służbach, nie w Warszawie. W polubieniach, a nie w prawie.
A lajk nie ma takiej siły - mocy, które by zmusiły
kogoś, kto ciągle drwi z władzy, by postraszyć i usadzić.


Nie tylko prawnicza kasta zarobkami jak chce szasta.
Lekarska i urzędnicza do nadzwyczajnych się wlicza.
A teraz jeszcze i pałac do wyniosłości zapałał
i to jest prawdziwy cud, że tę władzę wspiera lud.


Nie potrzeba było cudu, gdy władza słuchała ludu,
ale już w nowym rozdaniu oprze się na zaufaniu.
Lud zaufać wciąż jest chętny, gdyby nie sposób pokrętny,
który mu komunikuje, że współrządzi, gdy lajkuje. 


By lud zaufanie miał - jeden przykład by się zdał,
żeby ktoś za grzechy stare należytą poniósł karę.
Gdy afer taka obfitość, nie można wciąż brać na litość 
i bełkotać w telewizji, że to skutki hipokryzji. 
Że to tylko taka gra. Rząd związane rece ma,
a cała ta polityka szuka miejsca dla pomnika.
 



https://truml.com


print