Sasza


Rozwój


Niewygodnie na duszy
W pięty uwiera uważność
Czujność ściska w pasie
I boleśnie prostuje plecy
Ryzyko trzęsie dłońmi
I chowa je w kieszeni niepoznaki
Chaos rozpycha sie łokciami
I znów jestem gdzie indziej

Chociaż znajomy fotel kusi spokojnym obumieraniem...



https://truml.com


print