Marek Gajowniczek


Posprzątano


Posprzątano przed Świętami.
Znaleziono sposób.
Przesunięto wraz z meblami
kilka ważnych osób.
Wiecej wlano czerwonego 
wina do bigosu.
Wytrawnego - unijnego.
Bez sprzeciwu głosów.
 
Rybka będzie po żydowsku,
jak w starym przepisie,
a wisiało już na włosku
jakieś widzimisię.
Ostatecznie przeważyło
coś z bliskiego wschodu,
co się już zadomowiło 
w tradycji narodu.
 
Posprzątano bezboleśnie,
zgodnie - My i Oni,
bo jesteśmy jednocześnie
biali i czerwoni
i są zawsze obok Pana
cienie Lewiatana
i cierpliwość jest nam dana,
gdy się zmienia zmiana.
 
A choć obcy by nam radził:
Szukajcie u siebie!
Nawet lożom nie zawadzi,
mieć nadzieję w Niebie.
Gdy się gwiazda pokazuje
od wielkiego wschodu.
Blask do Mędrców się kieruje,
a Bóg - do Narodu.
 
Cieszymy się z Maleńkiego,
bo jasno widzimy,
że truchleje moc wielkiego
z Nadejściem Dzieciny,
a nie dla nas hybrydowej
dyplomacji skłony,
bo zapowiedź zmiany nowej
niesie Narodzony.



https://truml.com


print