Marek Gajowniczek


Adwent w salonie


Kraj, który sam przez długie lata
w sieci układów zaplątany
znosić musiał milczenie świata -
wie, czym jest czas oczekiwany.
 
Kogo już prawda nie wyzwoli,
bo w sieci przywykł do posłania,
ten nie dość, że sam milczeć woli,
to innym także, mówić wzbrania.
 
Skąd bierze się taka pokusa
adwentowego przemilczania?
W oczekiwaniu na Jezusa,
jak zwykle rodzą się pytania.
 
Kto się obawia przyjścia Pana
i głosi, by Go witać w zgodzie,
prawdę, co jest wciąż wypaczana,
przemilczeć dalej chce w narodzie.
 
Wciąż herodowa jest hybryda,
po teologii wyzwolenia.
Przypomnienie się wszystkim przyda:
Jezus przychodzi, by świat zmieniać!
 
Czy znaleźć winien miejsce w sieci?
Czy w ciepłej, żądnej dusz gospodzie?
Ktoś może pałac by polecił?
A Pan objawił się w narodzie.
 
Uciekał potem do Egiptu
i noce spędzał na pustyni.
Mimo nakazów, rad, edyktów,
ten, który czeka - wie co czynić!
 
Przemilczenie ciężarem bywa.
Nieraz staje się oskarżeniem,
a powielana myśl fałszywa
obiega w mediach całą ziemię.
 
Niełatwo jest na prawdę czekać
obawy potęgując w ciszy.
Prawda wyzwala w nas człowieka!
Co w duszy powiesz Pan Bóg słyszy!



https://truml.com


print