smokjerzy


tu jestem


jest taki czas 
złudzenie 
taki sen
  
gdzie szept rozrywa ciemność 
na strzępy eksplodujących oddechów 
a dotyk spływa po skórze ławicami dreszczy 
  
ciało pochyla się w ciele 
na pięciolinii pleców dogasa ostatni krzyk  
  
w nagłym rozpoznaniu 
skłaniają się przed sobą szczyty 
  
jest kształt kilku słów 
co układa się w usta 
i oczy 
z których wypływa świt 
  
tam kiedyś przybędę 
  
w kołysce dłoni płochliwy ptak serca 
składa ofiarę ze skrzydeł 
  
tu jestem 
tu czekam



https://truml.com


print