dodatek111


Piosenka III


Jak mało dzień zduszony mrokiem różni się od nocy
Gdy świt przychodzi w chłodnym żalu
Ile pustki mieści się w kłamstwie mówionym w dobrej wierze
Gdy tylko litość je tłumaczy
Dlaczego strach znajduje zawsze naszych marzeń ślady
Gdy chcemy tylko zło zapomnieć

A może to właśnie dziś jest ten dzień
Który zaczyna nowe życie
A jeśli to jest właściwa droga
Która omija napotkany brud

Czy pamięć która chowa obraz niepotrzebnych wspomnień
Potrafi kiedyś je wykluczyć
Dlaczego ból dręczącym ogniem swoją próżność syci
Choć zabierajac nic nie zyska
Jaki kolor z palety nieba musi mieć dobry świt
Aby wpisał się w odcień nadziei



https://truml.com


print