dodatek111


nadchodzi V


Czas zmatowił złoto na jesiennych liściach
Pod drzewami leżą ospałe kontrasty
Październik zabiera co dzień jakiś kolor
Wymyśla dla zimy czarno biały deseń

Urodzaj już dawno zniewolony w kopcach
Mgła maluje pola jak impresjoniści
Rosa szuka w słońcu kropelki zachwytu
Jeśli tylko złapie choćby krótki promień

Mrok szybko zabiera jesienne obrazy
Zanim rano skona spiskuje z przymrozkiem
Listopad przychodzi nostalgią chryzantem
Malując zadumę łunami cmentarzy

Chłód patrzy posępnie na zgaszonych ludzi
Próbujacych ciepło obronić szalami
Radości otaczają wszędobylskie smutki
Zimowe zwątpienia do wiosny zostaną



https://truml.com


print