Yaro


w Bieszczady albo gdzie


jakaś siła pcha mnie w Bieszczady
bo tam diabły bardziej uśmiechnięte 
szczyty wesołe zielone całe 
 
a Bóg kocha nas 
 
gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas 
 
odchodzę w dal
odpływam stąd 
mam dość tego miasta 
mam dość tego smrodu
 
a Bóg kocha nas 
 
gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas

z Połoniny starzec dźwiga
kapelusz pełen grzybów
kup 
daj o sobie mieszczuchu znać

za trud daj znak wiary



https://truml.com


print