Marek Gajowniczek


Krakowiaczek jeden


Niemcy mają wsparcie Gdańska.
a żydzi - Krakowa.
Warszawa już jest bezpańska.
Wieś nie jest ludowa.
 
Kamienice nam zostawią,
oprócz tych, co wzięli.
Sprawiedliwość ludzie sławią
co drugiej niedzieli.
 
Tak - na przemian
Panu Bogu i diabłu ogarek.
Było złoto - został krzemian.
Gwizdek gwizdnął parę.
 
Uszła na kolejnych sporach
o sędziach i vecie.
Teraz gębę zamknąć pora.
Macie już co chcecie.
 
I tak przecież nam niemało
dałeś Panie Boże.
Dobre i to, co zostało,
bo wszędzie jest gorzej. 
 
Do wesela i niedziela
pewnie się zagoi.
Nie ma nigdzie przyjaciela,
kto się zwrotów boi.
 
Nie będziemy się z myślami
kolejny raz bili.
Czyśmy tak zupełnie sami
kraj nasz odmienili?



https://truml.com


print