Marta M.


między światami


znad krawędzi wypatruję
papierowych gołębi
dłonie zawijam w kieszenie
oszukuję dotykiem
miękkim i własnym

może nie słyszę
jak mnie wołasz
zapominam czesać włosy
tak jak chcesz
milczę niepytana
 
teraz mamy swój babel
na wyłączność



https://truml.com


print