Yaro


w ciszy


otulony płaszczem i 
pyłem kosmicznym
zanurzam się w ciszę
 
która trwa zbyt krótko 
w poszukiwaniu spokoju
odnajduję w środku przestrzeń 
między ciałem a duchem 
 
rozum podpowiada co jest dobre 
karmię ciało chlebem i wodą
ducha napełniam modlitwą 
 
nie mogę się uwolnić 
mimo że podążam drogą prawdy 
ciągle wędruję w poszukiwaniu 
ludzi podobnych do mnie 
i nie znajduję
 
rozmowa napełnia
na chwilę serce odwagą 
słabnę w raz z nocy cieniem 
czuję głębię ciszy 
myśli burza



https://truml.com


print