Marek Gajowniczek


Tyle hartu, tyle Ducha...


Tylu chłopców, tyle dziewcząt,
tyle akcji śmiałych.
Pomoc mogła nadejść zewsząd.
Rządy ją wstrzymały.
 
Nie przyleciała Brygada.
Armaty nie grały.
W powietrzu wisiała zdrada.
Zamiary czekały.
 
Tyle hartu, tyle Ducha,
odwagi i chwały,
a za Wisłą cisza głucha.
Wolność szła w kanały.
 
Przeszły lata, pokolenia,
podziały zostały,
a obawy rozliczenia -
zmiany powstrzymały.
 
Widmo zguby, złe rachuby
i manifest obcy.
Głos propagandowej tuby:
Karły? Czy AK-owcy?
 
Osąd pod immunitetem.
Wszystkim po medalu!
Prezydent wraz z komitetem.
Nie ma nuty żalu.
 
Polityka. Zegar tyka.
Niemcy i Rosjanie.
Londyn przesłał komunikat:
W Warszawie Powstanie!
 
Jest Rocznica. Na ulicach
przystanęłi młodzi.
Patrzy na nas zagranica.
Pomaga? Czy szkodzi? 
 



https://truml.com


print