Marek Gajowniczek


Ja się nie boję, ja wiem swoje...


Ja się nie boję wielkich projekt!
Tylko ustępy znam!
Ja za nikim nie stoję
i to nie jest mój kram!
 
Prowadzę życie swoje
spokojnie tu i tam.
Niech będzie wielki projekt.
Gdy trzeba - pomysł dam.
 
A kto ma w oku belkę,
o nic pytać nie musi.
Małemu po co wielkie?
To wielkie go przydusi!
 
A projekt? Bardzo proszę.
Muszą być konsultacje.
Ja także problem noszę.
Gdzie jechać na wakacje?
 
Gdzie jechać... oraz za co?
Gdy im - projektodawcom,
za sam pomysł już płacą
i idą, jak za zbawcą.
 
A czy ja też pójść mogę?
Na żartach się nie znacie?
Mogę leżeć odłogiem,
albo chodzić w kieracie. 
 
I tylko z tej marności,
jaką mi z łaski dają
znaczącą część radości
jeszcze mi zabierają.
 
Lecz zakładają z góry
w projekcie swoim wielkim,
że tam, gdzie jedzą knury -
pożywią się wróbelki.
 
Ja się nie boję wielkich projekt!
Ja doku męty znam.
Ja za nikim nie stoję
i to nie jest mój kram!
 
Prowadzę życie swoje
spokojnie tu i tam.
Niech będzie wielki projekt
i wielkie ram... tam... tam...



https://truml.com


print