wiosna


wąwozami niemych


widzisz puste gniazda
w wiosennych ogrodach
żywe krematoria
zadymionych łąk

dziś umiera wiosna
drganiem sinej wody
popieleją lasy
Bogu brakło rąk

milczące obłoki 
spuściły już oczy
w wymarłej alei 
kona mały ptak

a ja ciebie pytam 
życie ukochane
głębokim westchnieniem
dlaczego to tak



https://truml.com


print