Marek Gajowniczek


Cyrografomania


Świat podzieliła... Jak? Nikt nie wie.
Grupa zboczeńców i szubrawców
Każdy część znaczną wziął dla siebie.
Nie można dziś ustalić sprawców.
 
Pomarli już pomysłodawcy,
a ich następcy dla pozoru,
przybrali maski prawodawcy.
Tryskają poczuciem humoru.
 
Choć deklarują niepodzielność
i równe prawo współistnienia,
wyłazi czasem ich bezczelność,
a ich podziały ktoś pozmieniał.
 
Ktoś nie chciał oddać części swego,
a inny nie chciał abdykować
i nie ma z tego nic dobrego.
Wielu musiało się ratować.
 
Ruszyli. Morza przepłynęli
i krzyczą: Dajcie nam schronienie!
A ci, co ich, na swój garb wzięli,
znowu obmyślili dzielenie.
 
Ktoś zasiekami ziemię pociął,
choć sąsiad się na niego złości.
Zrobił się z tego wielki kocioł
i piszą Odę do Jedności.
 
Jak wyjdzie? Wkrótce się okaże.
Nie każdy przecież jest poetą.
Pierwsi odpłynęli wyspiarze,
a inni mówią, że to nie to! 
 
Już samo pióro nie wystarczy.
Trzeba się oprzeć na wartościach.
Miał to być projekt gospodarczy.
Jest ślepy los w rzuconych kościach.
 
Czy jest jakaś alternatywa?
Szukajmy w bajkach, bo czas leci.
Ta karczma Rzymem się nazywa...
i kładę areszt na waszeci!!!
 



https://truml.com


print