Zygmunt Ryznar


sen-nocy-letniej


sen-nocy-letniej

gdy otworzyłem oczy
na plaży  morze ludzi
pusto u mego boku
a pełno niepokoju

potem nic i nikogo
tylko kępy traw
śmieci   rozrzucone
bełkot fal
zamki już podmyte
wieże wywrócone

słońce śle całusy
coraz bledsze -
szukam niecierpliwie
w tą i tamtą
i tak w kółko ....
póki jasno jeszcze

bez adresu nie trafię
bez biletu nie dolecę
bez ciebie się rozpłynę

ty
syreno
z głębin wołasz
na podwodne zgubne rande-wu

nie wiem jak się nazywam
i gdzie mieszkam
zapomniałem jak wyglądam
zapraszasz - więc  ....

Post Scriptum:
-------------
gdy otworzyłem oczy
nie ma plaży
ty u mego boku
i zapach spokoju



https://truml.com


print