negra


pół kieliszka niezrozumienia


kilka rozmiarów za duże dni ubierają mnie w onieśmielenie
owocuję irytacją
ogólnonarządowe drganie zakłóca czas

przemykam (tak daleko od spokojnie) opłotkami
podglądam jak przechodzą w zwyczajność
szarości nabierają barw

od krwi zaczyna się nieporozumienie
oddycham coraz płycej coraz wolniej
przechylam strach

duszkiem



https://truml.com


print