Slawrys


grozili


zbyt wiele obiecywali od: 
cierpienia. 
Potem więcej grozili 
cierpienie nie bolało już.   
Niezastraszone myśli topią słowa 
w żalu z cierpieniem. 
Potem patrzy się w kalendarz i wie. 
Życzenia ich są tylko tłem. 
 
Nie pakuje bagaży, są 
za błahe, nawet są niepotrzebne. 
Przecież od nieżycia nie trzeba 
nic więcej oczekiwać. 
Patrzeć wystarczy na groźby. 
Fakt! po przeprosinach, życzyli 
szczerze, tuż przed tym co potrzebowali 
potem - zero szans, potrzebują. 
 
Będzie mniejsze zło i zysk 
cierpienie nie jest wartością   
można je wyzyskać  ekonomicznie 
i puścić z torbami, to takie ludzkie. 
 
Grozili, że się to skończy: dziś, jutro 
a nawet po wybaczeniu że się jest.



https://truml.com


print