JK


Godziny


po drodze kupię kilka płyt jakąś wódkę
jeszcze raz zatrąbię na ptaki
będę przyglądał się z bliska tłumowi
przechodzącemu przez jezdnię
to wszystko by zagłuszyć ból
 
nacisnę gaz nogi zadrżą ze strachu
myśli wymażą dzieciństwo
dosięgnie mnie cień domu
zimnego kubka herbaty
 
przypomnę sobie jak siedziałem
ubrany w marynarkę taty
powtarzałem przecież kurwa
tak się staraliśmy tak się staraliśmy



https://truml.com


print