echoecha


Józka rozmyślania o subiektywnym istnieniu nieba i piekła


z soboty na niedzielę
dokładnie o północy
karcąc kota za naruszenie prywatności
i obsikanie lodówki
Józek pomyślał o subiektywnym istnieniu
nieba i piekła
palcem w powietrzu wypisał
 
diabłom aniołom religiom wstęp wzbroniony
 
demonstracyjnie ziewnął
i rzekł do Boga który był (prawie) wszędzie 
 
masz tyle roboty Staruszku
połóż się obok odpocznij pośpimy do dziesiątej
a potem zrobię Ci śniadanie



https://truml.com


print