Ananke


Pełnia


Zawsze kiedy jest pełnia, źle sypiam.
Wychodzę wówczas za dom, do lasu,
do którego prowadzi wąska ścieżka.
Po obu stronach gęstwiny, szeleszczą liście,
więc zamykam oczy, wsłuchuję się,
a potem powoli, krok za krokiem,
idę przed siebie, starając się nie wpaść na drzewa.
Kiedy czuję jak wyostrzają się wszystkie zmysły,
a ciało przypomina napiętą strunę,
wtedy nadchodzi ten moment:
szybko otwieram oczy,
lecz nadal jest ciemno,
dopiero po chwili majaczą jakieś kontury.
 
Wiesz, chciałabym je kiedyś zobaczyć,
z tobą.



https://truml.com


print